W dniu 25.03.2021r. ma zapaść przełomowa uchwała Sądu Najwyższego w sprawie tzw. kredytów frankowych. Zebrać ma się wówczas pełna Izba Cywilna Sądu Najwyższego, która w składzie aż 26 sędziów ma wyjaśnić sześć kluczowych zagadnień prawnych dotyczących kredytów indeksowanych i denominowanych kursem franka szwajcarskiego. Z wnioskiem o wydanie takiej uchwały wystąpił Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, uzasadniając go ujawnionymi rozbieżnościami w wykładni przepisów prawa w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych oraz koniecznością zapewnienia jednolitości orzecznictwa.
Uchwała Sądu Najwyższego uzyska moc zasady prawnej i w związku z tym będzie wiążąca dla wszystkich składów orzekających samego Sądu Najwyższego, a także sądy powszechne, które aktualnie rozpoznają i będą rozpoznać sprawy dotyczące kredytów frankowych.
Sąd Najwyższy w dniu 25.03.2021r. ma udzielić odpowiedzi na sześć następujących pytań:
Pierwsze pytanie do Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych
Czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów?
Przy tym pytaniu Sąd Najwyższy wskazał, że obowiązujące w Polsce przepisy nie regulują tego, czy miejsce abuzywnej klauzuli indeksacyjnej zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej, do którego odsyłają postanowienia umowy kredytu frankowego. Część sądów stoi na stanowisku, że zastąpienie takie jest dopuszczalne i że np. można w to miejsce stosować średni kurs danej waluty ogłaszany przez Narodowy Bank Polski.
Z kolei pozostałe sądy kwestionują możliwość takiego zastąpienia przepisami prawa lub zwyczajami, wskazując, że przedsiębiorcy, wiedząc iż niedozwolone postanowienie zostanie i tak zastąpione innym, nie byliby skutecznie zniechęcani od stosowania klauzul niedozwolonych w umowach. Ponadto w orzeczeniach wskazuje się, że Sąd nie jest uprawniony do modyfikowania treści stosunku umownego wiążącego strony. Z uwagi na te rozbieżności konieczne jest podjęcie uchwały przez Sąd Najwyższy.
Drugie pytanie do Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych
Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie?
Pytanie to zostało zadane z zastrzeżeniem, że Sąd Najwyższy udzieli odpowiedzi przeczącej na pytanie pierwsze, tj. gdy Sąd Najwyższy uzna, że niedopuszczalne jest zastępowanie sposobu określania kursu waluty obcej przepisami prawa lub zwyczajami.
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego wskazał, że w takiej sytuacji powstaje niepewność co do możliwości obowiązywania umowy w pozostałym zakresie, tj. zdatność tak okrojonej umowy do dalszego funkcjonowania i regulowania praw i obowiązków stron. Wątpliwości pojawiają się zwłaszcza wtedy, gdy uznane za niedozwolone postanowienia umowne określają główne świadczenia stron umowy.
W uzasadnieniu tego pytania również wskazano na istotne rozbieżność w tym zakresie w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. Część sądów opowiada się za dopuszczalnością dalszego trwania umowy kredytu indeksowanego, jeśli tylko na podstawie pozostałych (nieabuzywnych) postanowień umowy możliwe jest odtworzenie praw i obowiązków stron umowy, w szczególności kwota kredytu, okres kredytowania, terminy spłaty oraz wysokość oprocentowania.
Część sądów opowiada się jednak za upadkiem takiej umowy kredytu (nieważnością), która nie może funkcjonować dalej bez abuzywnej klauzuli zarówno z powodu sprzeczności z wolą stron umowy, jak i niemożności określenia przedmiotu praw i obowiązków stron. Ta część sądów wskazuje m.in. że strony (zwłaszcza bank) nie zawarłyby nigdy przykładowo umowy kredytu złotych oprocentowanego stawką LIBOR.
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej na temat ww. kredytów, to zapoznaj się z artykułem: „Kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego”.
Trzecie pytanie do Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych
Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie?
To pytanie również zostało zadane z zastrzeżeniem, że Sąd Najwyższy udzieli odpowiedzi przeczącej na pytanie pierwsze, tj. gdy Sąd Najwyższy uzna, że niedopuszczalne jest zastępowanie sposobu określania kursu waluty obcej przepisami prawa lub zwyczajami.
W umowach kredytu denominowanego stosowany jest mechanizm denominacji, które istotną jest określenie kwoty kredytu w walucie obcej, która następnie zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego wskazuje, że wątpliwości co do możliwości dalszej obowiązywania umowy kredytu denominowanego są znacznie większe, a to z tego powodu, że wysokość kredytu w przypadku takiej umowy jest wprost określona tylko i wyłącznie w walucie obcej.
Zatem w przypadku uznania za abuzywną klauzuli denominacyjnej, można twierdzić, że umowa kredytu w ogóle nie określa kwoty kredytu, a więc nie zawiera koniecznego elementu umowy kredytu wymaganego przez ustawę Prawo bankowe. Jednakże w tym zakresie również można się spotkać z rozbieżnościami w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, które powinny zostać rozstrzygnięte.
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej na temat ww. kredytów, to zapoznaj się z artykułem: „Kredyt denominowany do franka szwajcarskiego”.
Czwarte pytanie do Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych
Niezależnie od treści odpowiedzi Sądu Najwyższego na pytanie pierwsze, Pierwszy Prezes poprosić o udzielenie odpowiedzi przez Sąd Najwyższy na pytania czwarte, piąte i szóste.
Pytanie czwarte brzmi następująco.
Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej, w wykonaniu której bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają odrębne roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron, czy też powstaje jedynie jedno roszczenie, równe różnicy spełnionych świadczeń, na rzecz tej strony, której łączne świadczenie miało wyższą wysokość?
W sytuacji, gdy postanowienia abuzywne zawarte w umowie kredytu prowadzą do upadku tej umowy, ewentualnie utrzymania jej w mocy jako kredytu złotowego oprocentowanego stawką LIBOR, pojawia się konieczność dokonania rozliczeń między stronami. Konieczność rozstrzygnięcia ww. zagadnienia prawnego przez Sąd Najwyższy wynika z rozbieżności w orzecznictwie sądów, w których prezentowane są dwa odmienne poglądy.
Według pierwszego, każdej stronie przysługuje własne roszczenie z tytułu bezpodstawnego. Przykładowo, jeśli bank wypłacił kredytobiorcy kwotę 100.000 zł, a kredytobiorca spłacił dotychczas bankowi raty w łącznej wysokości 120.000 zł, to kredytobiorca może wystąpić do sądu o zwrot całych 120.000 zł a nie tylko różnicy, tj. 20.000 zł. A niezależnie od tego bank może żądać od kredytobiorcy zapłaty kwoty 100.000 zł.
Natomiast według drugiego poglądu, roszczenie o zapłatę przysługuje tylko tej stronie umowy, która łącznie zapłaciła drugiej stronie wyższą kwotę. W powyższym przykładzie tylko kredytobiorca mógłby wystąpić przeciwko bankowi i to tylko o zapłatę różnicy, tj. kwoty 20.000 zł. Jeśli natomiast kredytobiorca otrzymałby od banku np. kwotę 100.000 zł, a łącznie spłacił w ratach tylko 80.000 zł, to zgodnie z drugim poglądem prezentowanym przez część sądów, tylko bank mógłby żądać od kredytobiorcy dopłaty brakującej kwoty 20.000 zł.
Piąte pytanie do Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych
Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej z powodu niedozwolonego charakteru niektórych jej postanowień bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu rozpoczyna się od chwili ich wypłaty?
W przypadku konieczności dokonania wzajemnych rozliczeń między stronami umowy kredytu, zarysowała się rozbieżność co do tego, w jakim terminie przedawniają się roszczenia stron o zwrot wypłaconych przez nie kwot, w szczególności roszczenia banku wobec kredytobiorcy o zwrot wypłaconego kapitału. Innymi słowy, ile czasu bank ma na odzyskanie od kredytobiorcy wypłaconych mu z tytułu umowy kredytu kwot.
Chodzi tutaj w istocie o wyjaśnienie, od kiedy rozpoczyna się bieg terminu przedawnienia roszczenia banku o zapłatę. Cześć sądów uznaje, że termin ten rozpoczyna się w momencie wypłaty kredytu (lub jego transz). Jeśli więc od zawarcia umowy kredytu minęło ponad 10 lat (a w zasadzie wszystkie umowy frankowe zostały zawarte ponad 10 lat temu), to bank nie może domagać się już od kredytobiorcy zwrotu wypłaconego kapitału.
Inne sądy uważają natomiast, że termin dla banku do dochodzenia zwrotu wypłaconych kwot zaczyna biec dopiero od momentu uprawomocnienia się wyroku stwierdzającego, że dana umowa kredytu jest nieważna. Można spotkać się także z wyrokami, w których Sąd uznał, że momentem tym jest wyraźne zakwestionowanie przez kredytobiorcę ważności umowy kredytu.
Szóste pytanie do Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych
Czy, jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu takiej umowy, strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych przez drugą stronę?
Banki od dłuższego czasu sygnalizują, że będą domagać się od kredytobiorców, w przypadku uznania za nieważnością umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego, zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Część banków nawet z takimi roszczeniami już wystąpiła do sądu.
Aby dowiedzieć się więcej o tym, to zapoznaj się z artykułem: „Roszczenia banku w przypadku stwierdzenia nieważności umowy frankowej?”.
W orzecznictwie sądów ujawniły się poglądy zarówno dopuszczające możliwość i zasadność dochodzenia przez bank tego rodzaju roszczeń, jak negujące taką możliwość. Te pierwsze opierają takie roszczenia na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu albo na przepisach o roszczenia uzupełniających między posiadaczem a właścicielem z tytułu korzystania z rzeczy. Z kolei te drugie wskazują, że w obowiązujących przepisach brak jest podstaw prawnych do uwzględnienia takiego roszczenia banku. W przypadku nieważności umowy powstają tylko wzajemne roszczenia stron o zwrot tego, co strony sobie świadczyły.
Podsumowując, powyższa uchwała Sądu Najwyższego z pewnością będzie miała kluczowy wpływ na spory między Frankowiczami a bankami i to niezależnie do tego, w jaki sposób Sąd Najwyższy odpowie na zadane pytania.
Radca prawny Nina Wolska
Kancelaria Prawna Opole