Czy dostanę rozwód? Czy mogę nie dać małżonkowi zgody na rozwód? Takie pytania często słyszę od Klientów, którzy otrzymali już pozew o rozwód złożony przez drugiego małżonka albo którzy dopiero stoją przed widmem sprawy rozwodowej i zastanawiają się jak może się ona potoczyć.
Oczywiście należy pamiętać, że kluczowymi przesłankami orzeczenia rozwodu jest trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego. Jeśli więc w konkretnej sprawie te dwie przesłanki nie zachodzą, to wówczas rozwód nie jest dopuszczalny. O powyższych przesłankach była mowa w artykule „Rozwód bez orzekania o winie”. Ponadto istnieją tzw. przesłanki negatywne orzeczenia rozwodu i zaistnienie choćby jednej z nich uniemożliwia sądowi rozwiązanie małżeństwa przez rozwód.
Brak zgody na rozwód – tylko jeśli rozwodu żąda małżonek wyłącznie winny
Zgodnie z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeśli zatem jeden z małżonków swoim zawinionym, nagannym zachowaniem doprowadził do trwałego i zupełnego rozkładu pożycia, a następnie małżonek ten wystąpił z pozwem rozwodowym, to drugi małżonek (który winy za rozkład nie ponosi) może skutecznie sprzeciwić się orzeczeniu rozwodu, nie wyrażając na niego zgody.
Bez znaczenia są motywy, którymi kieruje się małżonek odmawiający zgody na rozwód. Mogą to być względy religijne, moralne, poczucie krzywdy, uczucie miłości żywione wobec drugiego małżonka, a nawet motywy majątkowe. W pewnych przypadkach odmowa wyrażenia zgody na rozwód może być jednak uznana za sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Przykładowo może to mieć miejsce w sytuacji, gdy małżonek „niewinny” ułożył sobie życie z nowym partnerem i pozostaje z nim w związku od dłuższego czasu.
Brak zgody małżonka nie jest jedyną przeszkodą orzeczenia rozwodu
Drugą przeszkodą, która uniemożliwia rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, jest dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków. Chodzi w tym przypadku o dzieci już narodzone, które nie ukończyły jeszcze 18 roku życia oraz są wspólnymi dziećmi małżonków. Oczywiście w sytuacji, gdy małżonkowie mają tylko jedno wspólne dziecko, to jego dobro również może stanowić przeszkodę orzeczenia rozwodu.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy nie zawiera definicji dobra dziecka. Chodzi generalnie o wnikliwe i obiektywne zbadanie, czy w danym momencie orzeczenie rozwodu byłoby nie do pogodzenia z odczuciami i postawą dziecka, tj. czy świadomość, że rodzice pozostają formalnie w związku małżeńskim, ma istotny wpływ na stan emocjonalny i funkcjonowanie dziecka (np. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 29 września 2011r., sygn. akt VI ACa 547/11).
W sprawach rozwodowych między małżonkami posiadającymi wspólne małoletnie dzieci, sąd często zasięga opinii tzw. opiniodawczych zespołów sądowych specjalistów (poprzednio były to rodzinne ośrodki diagnostyczno-konsultacyjne), które na podstawie przeprowadzonych badań psychologicznych, pedagogicznych lub lekarskich określają, jaki jest m.in. stosunek dzieci do rodziców, jak odbierają one istniejące między rodzicami stosunki, a tym samym pozwalają sądowi ustalić, czy orzeczenie rozwodu nie będzie sprzeczne z dobrem dzieci. Jeśli zatem wskutek rozwodu miałoby ucierpieć dobro wspólnych i małoletnich dzieci, to sąd nie może orzec rozwodu, nawet jeśli między samymi małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia.
Rozwód sprzeczny z zasadami współżycia społecznego
Niezależnie od powyższego, rozwód nie jest dopuszczalny, jeśli z jakichś innych względów orzeczenie rozwodu pozostawałoby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Pojęcie to w kontekście spraw rozwodowych zostało wyjaśnione przez Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z 18 marca 1968 r. (III CZP 70/66).
W tej uchwale wskazano, że orzeczenie rozwodu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wtedy, gdy z zasadami tymi nie dałoby się pogodzić rażącej krzywdy, jakiej doznałby małżonek sprzeciwiający się orzeczeniu rozwodu albo gdy przeciw rozwodowi przemawiają poważne względy natury społeczno-wychowawczej, które nie pozwalają na to, by orzeczenie rozwodu sankcjonowało stan faktyczny powstały na tle złego traktowania i złośliwego stosunku do współmałżonka lub dzieci albo innych przejawów lekceważenia instytucji małżeństwa i rodziny lub obowiązków rodzinnych.
Sąd Najwyższy wyjaśnił przy tym, że kwestię niedopuszczalności rozwodu ze względu na rażące pokrzywdzenie współmałżonka należy oceniać w świetle zasad humanitaryzmu z właściwym uwzględnieniem czasu trwania małżeństwa, rozkładu jego ciężarów, sytuacji obojga małżonków, a w szczególności ich wieku, stanu zdrowia, zdolności do zaspokajania potrzeb osobistych i innych okoliczności, mogących charakteryzować materialne i moralne warunki życiowe obojga małżonków. Generalnie chodzi tutaj np. o takie sytuacje, gdy wskutek rozwodu małżonek niewinny bądź znacznie mniej winny rozkładu pożycia, zostałby pozbawiony środków zapewniających mu egzystencję albo gdy żądanie rozwodu uzasadniane jest błahymi powodami.
Oczywiście należy pamiętać, że kluczowymi przesłankami orzeczenia rozwodu jest trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego. Jeśli więc w konkretnej sprawie te dwie przesłanki nie zachodzą, to wówczas rozwód nie jest dopuszczalny.
Podsumowując, dopuszczalność rozwodu zależy od indywidualnych okoliczności konkretnej sprawy i podlega zawsze wnikliwemu badaniu przez Sąd rozpoznający sprawę rozwodową.
Radca prawny Nina Wolska
Kancelaria Prawna Proximo Opole